Ostatnio, poszukując butów na wesele do mojej chrześniaczki trafiłam chyba do najprzyjemniejszego sklepu w całych Tychach. Nigdy przedtem w żadnym punkcie sprzedażowym nie zostałam potraktowana tak miło i z tak wielkim zaangażowaniem. Cała obsługa była niezmiernie miła – dwoje sprzedawców i kierownik sklepu, kierownik sklepu Tychy, którzy co chwila przynosili mi nowe pary obuwia i doradzali przy wyborze najlepszej.
Co najważniejsze, cała wizyta w sklepie trwała zaledwie 15 minut, a ja nie czułam przymusu i naglącego pospieszania przez zespół sprzedażowy do dokonania zakupu. Wszyscy obiektywnie oceniali przymierzane przeze mnie pary butów, mówili w których wyglądam ładnie, a w których nieco gorzej. Podejrzewam, że taka technika sprzedażowa została opracowana już jakiś czas temu i jestem w 100% przekonana, że na pewno przynosi efekty. Brak ponaglania oraz obiektywne oceny ze strony zespołu sprzedażowego sprawiają, że człowiek coraz lepiej zaczyna się czuć w przymierzanych butach i coraz poważniej rozważa wydanie bajońskiej sumy na ich zakup.
W moim przypadku było bardzo podobnie, ponieważ po piętnastu minutach przymierzania obuwia z salonu wyszłam nie z jedną, a z dwoma parami nowiutkich i pachnących skórą butów. Moje konto uszczupliło się o prawie 800 złotych, jednak nie zwracałam na to uwagi. Najważniejsze, że w końcu znalazłam wymarzone buty oraz, przez przypadek, trafiłam do świetnego sklepu. Od tej pory polecam go każdemu znajomemu!
Komentarz