Bony dla pracowników
W tym roku postanowiłem zrobić prezent swoim pracownikom i przygotowałem dla nich bony świąteczne do mojego sklepu. W tamtym roku mój punkt sprzedażowy był w powijakach, raczkował w branży handlowej i nie było mnie stać na zasponsorowanie pracownikom darmowych zakupów. Teraz, po roku pracy ja, kierownik i zarazem właściciel sklepu czuję się na tyle stabilnie finansowo, by czterem sprzedawcom wręczyć bony po 100 złotych każdy.
Szczególną radością napawa mnie fakt, że pracownicy sklepu na pewno nie spodziewają się żadnych prezentów, bo nie wspomniałem o nich nawet jednym słowem. Mniej więcej w połowie listopada nadmieniłem, że sytuacja finansowa firmy nie wygląda zbyt dobrze (co było kłamstwem) i tym samym utwierdziłem zatrudnionych w przekonaniu, że nie mają na co liczyć przed świętami.
Bony zakupowe pracownikom planuję wręczyć w środę, czyli tydzień przed Wigilią. Tydzień na pewno wystarczy im na zrobienie zakupów w sklepie, bo mało kto wszystkie zakupy spożywcze robi na parę tygodni przed Świętami, kierownik sklepu Głogów.
Sam też z chęcią przyznałbym sobie bon, ale to zupełnie nie ma sensu. To jakbym wyjął pieniądze ze swojej kieszeni i ponownie je w nią włożył. Wystarczy, że sprawię radość swoim pracownikom. Nad prezentem dla mnie musi pomyśleć moja małżonka – to na niej spoczywa w tym roku obowiązek kupienia prezentów wszystkim członkom naszej rodziny.
Komentarz